Dla mnie święta Wielkanocne to nerwy. Przed świętami kiedy czytam, bloguję, wychodzę na dwór mojej mamie coś zawsze przeszkadza. Co bym nie zrobiła zawsze się czegoś doszuka, żeby tylko dać mi karę. No dobra próbuję to zrozumieć,że to tylko nerwy związane ze świętami, ale kiedy czepia się jeszcze że siedzię tylko w pokoju kiedy mam karę zamiast wyjść na dwór no normalnie wybucham. Wygarniam to wszystk
o mamie i co się w tedy dzieje ? Mam się uczyć, siedzieć w pokoju i mam karę przez 3 tygodnie. Ale jak tylko przyjeżdża tata z pracy niby wszystko jest idealnie. Kiedy ja ciągle jestem w złym humorze mama nie wie co się ze mną dzieje i dostaję jeszcze jedną karę od taty -,- Jak jest po świętach wszystko jest w normnie. Dla tego troszkę tego nie rozumiem.
Dla mnie święta Wielkanocne to nerwy. Przed świętami kiedy czytam, bloguję, wychodzę na dwór mojej mamie coś zawsze przeszkadza. Co bym nie zrobiła zawsze się czegoś doszuka, żeby tylko dać mi karę. No dobra próbuję to zrozumieć,że to tylko nerwy związane ze świętami, ale kiedy czepia się jeszcze że siedzię tylko w pokoju kiedy mam karę zamiast wyjść na dwór no normalnie wybucham. Wygarniam to wszystk
o mamie i co się w tedy dzieje ? Mam się uczyć, siedzieć w pokoju i mam karę przez 3 tygodnie. Ale jak tylko przyjeżdża tata z pracy niby wszystko jest idealnie. Kiedy ja ciągle jestem w złym humorze mama nie wie co się ze mną dzieje i dostaję jeszcze jedną karę od taty -,- Jak jest po świętach wszystko jest w normnie. Dla tego troszkę tego nie rozumiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz